Dnia 16 sierpnia zajechałam do sanatorium w Augustowie, aby podreperować chore stawy. Jest tam przepięknie, ośrodek położony jest nad ślicznym jeziorem Necko. Piękne, malownicze widoki. Byłam załamana, co ja tam będę robić aż 24 dni, ale miło się rozczarowałam. Poznałam dużo fajnych ludzi i nie żałuję ani chwili, że tu trafiłam.
Ja z dwoma koleżankami przed wejściem do kriokomory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz